Restauratorzy z Nowej Huty maja dość. Otwierają restauracje pomimo zakazów

Od 13 stycznia restauracja Wesołe Gary otwierają się z zachowaniem wszelkich obostrzeń sanitarnych. Właściciele liczą na zrozumienie ciężkiej sytuacji lokalu i wsparcie. Klienci będą płacili za możliwość... testowania smaku jedzenia.

Na facebookowym profilu restauracji pojawił się wpis:

 

Wszyscy tęsknimy za normalnością i lanym piwkiem.
Przez cały ten okres trwania pandemii dostaliśmy od rządzących zaledwie 5000 zł wsparcia, kwota ta nie pokrywa nawet jednego etatu, nie mówiąc już o zobowiązaniach i kosztach stałych. Uważamy, że to żart z Nas i naszej ekipy, a nie wsparcie dla przedsiębiorców które tak dumnie jest ogłaszane w mediach.



W tym momencie brnąc w paszczę lwa nie mamy już nic do stracenia, musimy walczyć. Jeśli nie, stracimy nasz ukochany lokal i prace. Staraliśmy się przez ten cały czas utrzymać Naszą ekipę jak i całą restaurację, lecz już nas nie stać, aby dokładać tydzień w tydzień oszczędności naszego życia – co mieliśmy już daliśmy, dłużej nie wytrzymamy. Z każdej strony mamy zobowiązania które narastają.
 
Rezerwacje (bo tylko tak będzie można zjeść na miejscu) lokal przyjmuje już od 12 stycznia pod numerem tel 794 538 777
zdj. www.wesolegary.pl

 




Polecane Video

Komentarze

Renia 12.01.21, 9:59:48

Popieram 👍 oby udało się jakoś pociągnąć i stanąć na nogi♥️

Skoro Rozenek może do Meksyku 12.01.21, 11:44:30

Wcale się nie dziwię. Krew mnie zalała czytając w sobotę w mediach o tym, że Rozenek z rodziną wyjechała NA WCZASY DO MEKSYKU, co grozi zwleczeniem do Polski różnych chorób, bo ma wracać za miesiąc i to z przesiadką w Niemczech. Za to my nie dość, że mamy siedzieć w Polsce, to jeszcze w swoim gronie mamy tyle rzeczy utrudnione. Nie chodzi o żadna zazdrość, ale albo wszyscy siedzimy na tyłku znosząc to wszystko albo wszyscy się relaksujemy na nartach i w restauracji. Nie po to cały czas wielu ludzi uważa, żeby nam celebryci w czasie epidemii zwozili różne wirusy na sobie z odległych stron świata. Kwarantanny nic nie dają, bo po drodze są w różnych miejscach i wg wirusologów, na sobie się wszystko ma. Skoro mam nic nie wolno, to niech tamci siedzą teraz w tym Meksyku do końca pandemii. Bo są też inne choroby, które można z dalekich podróży zwlec, które mogą się za jakiś czas wylęgnąć, ciągle coś nowego jest odkrywane, jak ten covid rok temu wg lekarzy, a przychodnie cały czas nie działają normalnie. Po co my się w tym kraju mamy w czymkolwiek ograniczać, jeśli jednocześnie wypuszcza się całe rodziny w daleki świat??? Gdyby moja rodzina pojechała sobie teraz na wakacje albo pół Polski miałoby teraz ochotę, to można? Nie wydaje mi się. Wielu ludzi też miało u męża covid, a więc w domu i jakoś ani do restauracji na obiad, ani na narty wybrać się nie mogą!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze Wiadomości

Najczęściej czytane