Nie widać końca pożaru hal archiwalnych w Czyżynach
Strażacy cały czas próbują ugasić pożar, ale jak sami przyznają, ciężko jest gasić budynek pozbawiony okien, w którym jest mnóstwo łatwopalnego materiału w postaci papierowych dokumentów. Ogromne zadymienie wewnątrz budynku nie pozwala wejść do środka. W nocy z niedzieli na poniedziałek do wnętrza hali wprowadzono wentylator oddymiający, który jednocześnie podawał mgłę wodną. Teraz trwa wyburzanie jednej ze ścian.
W poniedziałek radny miejski PiS Michał Drewnicki i dwóch innych radnych napisali interpelację do prezydenta Krakowa:
„Panie Prezydencie, wnioskujemy o udzielenie pilnej informacji na temat archiwum Urzędu Miasta Krakowa, które zlokalizowane jest przy ul. Na Załęczu, w kontekście pożaru, który według informacji medialnych strawił bardzo wiele ważnych dokumentów. Budynek był stosunkowo nowy – oddano go w pełni do użytku niespełna dwa lata temu dlatego prosimy o informację:
1) Jakie dokumenty są przechowywane w tej lokalizacji według prowadzonej ewidencji? Jakie dokumenty znajdowały się w halach, które trawi ogień? Prosimy o takie zestawienie.
2) Czy dokumenty były zdigitalizowane? Jeśli nie wszystkie to które?
3) Czy dokumenty przechowywane w archiwum posiadają kopie, które znajdują się w innym miejscu?
4) Jaki system przeciwpożarowy jest zainstalowany w budynku? Jakie spełniał normy według specyfikacji?
5) Czy przed pożarem zgłaszano jego usterki? Czy w dniu poprzedzającym pożar system był sprawny?”
Mniej więcej w tym samym czasie na swoim profilu facebookowym prezydent Jacek Majchrowski napisał:
„Od soboty strażacy walczą z ogniem w archiwum UMK. Akcja przebiega w trudnych warunkach, najważniejsze jest zdrowie biorących udział w akcji i zabezpieczenie jak największej ilości dokumentów. W archiwum przechowywana była m.in. dokumentacja akt osobowych i książki meldunkowe sprzed kilku–kilkunastu lat, dokumentacja Prezydium oraz Miejskiej Rady Narodowej Miasta Krakowa i Urzędu Miasta Krakowa od 1974 r. Część dokumentacji była zdigitalizowana, istnieje też duża szansa na jej odtworzenie dzięki wymianie korespondencji z instytucjami, np. ministerstwami czy sądami. Wciąż nie znamy przyczyny pożaru – w tej sprawie współpracujemy z Prokuraturą Rejonową Kraków-Nowa Huta, postępowanie prowadzi też policja.”
Komentarze
Nie dodano jeszcze komentarzy.