Chaos i niedokładność. Nieudany początek rundy wiosennej

W sobotę 16 marca podopieczni Leszka Janiczaka przegrali pierwszy w tym roku mecz o punkty na Suchych Stawach.

 

Nie udała się inauguracja rundy wiosennej przed własną publicznością drużynie Hutnika. Początek meczu z Podlasiem przebiegał pod dyktando gospodarzy. W 2 minucie główkę Radwanka na rzut rożny odbił golkiper Wrzosek. Chwilę później zablokowany przez obrońcę został strzał Świątka z 10 metrów. Kolejną okazję miał Radwanek, ale będąc w polu karnym uderzył obok słupka. W 10 minucie po świetnym podaniu Kołodzieja do Sobali, ten drugi stanął przed bardzo dobrą szansą do zdobycia bramki, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

 

Okazję miał jeszcze Kotwica, ale główkował nad poprzeczką. Podlasie miało stuprocentową sytuację w 27 minucie – Tkaczuk z kilku metrów nie trafił w bramkę. W 34 minucie goście objęli prowadzenie. Po stracie piłki przez Świątka w bocznej strefie boiska, piłkarze Podlasia wymienili kilka podań, Syryjczyk znalazł się sam przed Zającem i pewnym strzałem w róg bramki posłał piłkę do siatki. W końcówce pierwszej połowy Sobala wywalczył rzut wolny na linii pola karnego, ale po wrzutce Tetycha Wrzosek wypiąstkował piłkę. Za chwilę po silnym kozłującym strzale z rzutu wolnego Kołodzieja bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, ale żaden z hutników nie pospieszył z dobitką.



Po przerwie w zespole gospodarzy pojawiło się trzech nowych piłkarzy. Jednak w 49 minucie to rywale po centrze z rzutu wolnego Syryjczyka i główce Leśniaka zdobyli drugą bramkę. Strzelcowi gola nie przeszkodzili defensorzy Hutnika, a wychodzący z bramki Zając został uprzedzony przez zawodnika Podlasia. Hutnik próbował atakować, ale nie potrafił znaleźć recepty na pokonanie defensywy Podlasia. W grze gospodarzy brakowało pomysłu, płynnych akcji i strzałów. Było za to zbyt wiele chaosu i niedokładności. Na domiar złego z kontuzją mięśnia dwugłowego boisko opuścił Kołodziej.

 

Po przerwie hutnicy nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji bramkowych. Gawęcki uderzał zza pola karnego obok słupka. W ostatniej minucie po podaniu Handzlika celnie i silnie uderzył Sobala, ale Wrzosek znakomicie odbił piłkę na korner. Goście wyprowadzili kilka kontrataków, a po jednym z nich napastnika Podlasia w polu karnym na pograniczu przepisów powstrzymywał Bienias. Po meczu trener Sałański powiedział, że jego zdaniem był to faul na rzut karny.
Hutnik, jak podkreślał trener Janiczak na pomeczowej konferencji zagrał słaby mecz. Wypada mieć nadzieję, że za tydzień w Puławach gra hutników będzie wyglądała lepiej i skutecznie powalczą o kolejne punkty.

 

III liga grupa IV, 19 kolejka
Hutnik Kraków – Podlasie Biała Podlaska 0-2 (0-1)
0-1 Syryjczyk 34`
0-2 Leśniak 49` głową
HUTNIK: Zając – Jaklik, Kołodziej (55 Bukowczan), Bienias, Tetych – Sobala, Gawęcki (79 Ptak), Reczulski (46 Świątko), Świątek, Radwanek (46 Marszalik) – Kotwica (46 Handzlik)
Ponadto na ławce: Chorążka, Sosna
Trener: Janiczak

 

PODLASIE: Wrzosek – Renkowski, Chyła, Konaszewski, Leśniak – Andrzejuk, Tkaczuk (73 Kruczyk), Kaznocha (90 Mitura), Dmowski (80 Nieścieruk), Kosieradzki (82 Dmitruk) – Syryjczyk (73 Chmielewski)
Ponadto na ławce: Zagórski, Martynek
Trener: Sałański
Sędziował: Krzak (Mielec)
Żółte kartki: Bienias – Konaszewski, Dmowski, Mitura
Widzów 675

 

Źródło: nh2010.pl

 




Polecane Video

Komentarze

Nie dodano jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze Wiadomości

Najczęściej czytane