Nowa linia autobusowa 742 zastąpi wyłączone tramwaje do pętli Wzgórza Krzesławickie

Od 15 lipca ruch tramwajowy do pętli Wzgórza Krzesławickie w Krakowie zostanie wyłączony. Zarząd Transportu Publicznego (ZTP) przedstawił plany dotyczące organizacji komunikacji zastępczej.

Wzgórza Krzesławickie, północno wschodnia część Nowej Huty od 15 lipca będzie pozbawione tramwajowego połączenia ze ścisłym centrum Huty i Krakowa. Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie podjął decyzję o wyłączeniu ruchu tramwajowego do pętli Wzgórza Krzesławickie od przystanku Elektromontaż.

 




Mieszkańcy i społeczność lokalna nie pozostali bierni w obliczu tej sytuacji. Wieloletnie apelacje i rozmowy z ZTP przyniosły efekty, a w wyniku tych działań przedstawiono plan organizacji komunikacji zastępczej. Zastąpieniem tramwajów będzie nowa linia autobusowa o numerze 742, która zapewni transport pasażerów z Wzgórz Krzesławickich w kierunku Kombinatu. ZTP podkreśla, że choć wyłączenie tramwajów może być czasowo uciążliwe, organizacja komunikacji zastępczej ma na celu minimalizowanie niedogodności dla pasażerów.




Polecane Video

Komentarze

Po podatki i opłaty to znacie nasze adresy 9.07.23, 7:03:06

A ja mam pytanie do Redakcji tego portalu. Dlaczego największe skrzyżowanie całego osiedla Grębałowa nie ma nawet teraz tymczasowego przystanku autobusowego choćby na żądanie? Kocmyrzowska z Kantorowicką. Gdzie jest tam jakiś fotoradar dla szaleńców zapominających, że to jeszcze teren miasta i obowiązuje tam cały czas do 50 km na godzinę? Albo gdzie jest tam tymczasowa sygnalizacja świetlna, abyśmy nie słuchali głupot radnego Grębałowa w stylu "tam nie ma przystanku autobusowego, bo to przejście jest bardzo niebezpieczne". Żądamy przystanku w tamtym miejscu, bo jest to największe skrzyżowanie całego Grębałowa. Nigdzie indziej w tym osiedlu nie ma tak dużego skrzyżowania i do tego krzyżowania się aż czterech ulic, z których dwie to droga rangi wojewódzkiej pt Kocmyrzowska. Jak można było przez tyle lat nie zrobić kompletnie nic, aby osiedle, wewnątrz którego nie da się puścić kompletnie żadnego transportu publicznego, nie miało żadnego przystanku w takim miejscu? Nie zadbać o wykonanie sygnalizacji świetlnej, skoro po jednej stronie Kocmyrzowskiej chodnik w ogóle nie nadaje się do użytku, więc ludność musi przejść przez Kocmyrzowską do tego, który się nadaje. Dobrze byłoby, aby urzędnicy i media nie polegały na płaskich mapkach bez skali analizując rozkład przystanków w tym mieście, ale osobiście się ruszyli w teren i sami się przekonali jak to wszystko wygląda na żywo. Na żywo to wola o Pomstę do Nieba. Skandal, żeby Grębałow będąc teraz za parę dni odcięty od tramwajów, nie miał obecnie zagwarantowanego kompletnie żadnego dostępu do komunikacji miejskiej i to jeżdżącej po Kocmyrzowskiej. Ludzie idą i patrzą jak mija ich kolejny autobus MPK, do którego nie ma jak wsiąść. Krakowski Alarm Smogowy też został zawiadomiony o tym problemie, to również nic, a a tak to, jak auta prywatne z różnych osiedli trują kraków.. Czy ludzie z Grębałowa mają teraz ganiać na Wzgórza przez plac budowy dla nowej pętli tramwajowej?? Wśród walących się drzew z wycinanego dzikiego zagajnika u góry ul Geodetów? W tym syfie i kurzu??? Będziemy zawiadamiać odpowiednie instytucje, gdy każe nam się tamtędy chodzić na Wzgórza na jakiś przystanek autobusowy. Tam nawet nie ma gminnego chodnika, na co też była zwracana uwaga, ale jest prywatny. Był o tym artykuł w Krakowskiej parę lat temu i cały czas aktualne pt "Piesi mają ciężką przeprawę w Grębałowie". Kompletnie nikt nic nie zrobił, nie pomógł. Ani dzieciom, ani młodzieży, ani niepełnosprawnym. Nic się nie zmieniło od tylu lat szukania pomocy. Czym mamy wydostać się na Wzgórza oraz po czym, ? Na skróty przez wykopy placu budowy nowej pętli tramwajowej??? Czy autor artykułu próbował iść po "chodniku" między ul Kantorowicka a Bukszpanowa? Zapraszamy. Albo przechodzić przez ul Kocmyrzowska przy Kantorowicka do dobrego chodnika, gdy leci TIR od strony Wzgórz i ani myśli zatrzymać się przed przejściem dla pieszych przy Kantorowickiej, co jest tam nagminnie? Jak wygląda przystanek, ale na Wzgórza, a nie do Kocmyrzowa, gdyby chcieć skorzystać z przystanku tam, gdzie Ul Jubileuszowa? Radny Grębałowa dobrze wie i to od sześciu lat, że grupa stu osób z Grębałowa wysłała wtedy pismo na ten temat do ministra infrastruktury, ten przesłał je do prezydenta Krakowa, a ten do ZIKIT, które z kolei ściśle współpracuje z każdą radą dzielnicy. Nie jest więc możliwe, że radny Grębałowa i jednocześnie przew. Rady Dzielnicy Wzgórza Krzesławickie od tylu lat nie wie co miał obowiązek zrobić zarówno w kwestii dostępu do komunikacji miejskiej dla Grębałowa, gdy wyłączą tramwaje. Miał tyle lat aby coś zapewnić. Nie mamy nic. Zero w kwestii bezpieczeństwa na tym przejściu dla pieszych. Nikt nie pisze co z os Grębałów w tej sytuacji. W osiedlu jest pełno ulic ślepych, bez przejść gdziekolwiek. Do tego notorycznie spóźniają się autobusy na Lubockiej i to nawet pół godziny, więc czym z tego osiedla na Kraków?? Tego pana należy odwołać za to, co wywalczył dla nas na czas przebudowy. Nie mamy oczywiście nawet jak wyjść z tego osiedla, gdyby chcieć iść w godzinach szczytu w kierunku Lubockiej, bo wtedy ul Grębałowska stoi w korku aż po wylot z Grębałowa na ul Darwina. Sznur aut w obie strony, a na pieszych już miejsca brak!! Do tego nie raczy pogonić tych ludzi, którzy urządzili sobie prywatny parking na Grębałowskiej, gdy dojeżdża się do jej skrzyżowania z ul Darwina w Grębałowie. Przez co ani się minąć normalnie autami ani normalnie przejść, gdy coś nagle wyjeżdża zza zajętu skrzyżowania Grębałowskiej i Darwina w Grębałowie. Przepis jest jasny, że wolno parkować 10 m od skrzyżowania. Ale jest do tego warunek : jeśli nie powoduje to zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tam stanowi, do tego poważnie utrudnia ruch. A patrole jeżdżące codziennie po Grębałowskiej tam nic na to. To samo jest zaraz za kapliczka. Stoi sobie jakaś laweta i to na ostrym łuku drogi. Mając dziecko w wózku to zapomnij, że przedrzesz się z nim w godzinach szczytu na przystanek autobusowy przy skrzyżowaniu ul Darwina i Lubockiej, bo po prostu nie zmieścisz się obok korka w obie strony, gdy trwa rok szkolny. A na przystanku autobusu na wprost Jubileuszowej, tym w stronę Wzgórza Krzesławickie, nie masz na czym stać z tym wózkiem i jak nim tam wykręcić, żeby udało się wsiąść do autobusu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *