Kobieta z podejrzeniem koronawirusa czekała w nowohuckiej przychodni 5 godzin na transport
Wiadomo, że kobieta przebywała wcześniej w szpitalu w Anglii, gdzie jeden z pacjentów miał koronawirusa. Po tym jak pojawiła się w nowohuckiej placówce przychodnia została zamknięta. Pojawił się jednak problem ponieważ firmą świadcząca usługi transportu medycznego dla tej placówki odmawiała przyjazdu, a krakowskie pogotowie ratunkowe miało odpowiedzieć, że nie zajmuje się tego rodzaju transportem.
Po ok. 5 godzinach oczekiwania na transport o sprawie została zaalarmowana ekipa Polsat News. Dziennikarze tej stacji poinformowali o tej sprawie urzędników wojewody małopolskiego. Ok. godz. 20:30, w niecałą godzinę po interwencji Polsat News, po kobietę przyjechała karetka pogotowia, która przetransportowała ją do szpitala. Tam pacjentkę umieszczono na oddziale zakaźnym.
Przez najbliższe dni w przychodni będzie prowadzona dezynfekcja. Obiekt został już zamknięty. Pracownicy przychodni, którzy mieli kontakt z kobietą, zostali objęci nadzorem sanitarno-epidemiologicznym.
Komentarze
Przerażona mama 11.03.20, 10:42:22
Jak obiekt został zamknięty jak ja wczoraj tam byłam z dzieckiem ?!