Śledztwo w sprawie pożaru w przedszkolu przy ul. Sołtysowskiej umorzone

W samym przedszkolu przybywało tylko 60 osób (50 dzieci i obsługa), ewakuowano także lokatorów z mieszkań na wyższych kondygnacjach. Na miejscu obecnie działania prowadzi 10 zastępów PSP, 2 zespoły PRM oraz Policja, pogotowie energetyczne i gazowe. W pożarze ranny został jeden ze strażaków, który doznał poparzenia prawego policzka.
Według ustaleń śledczych powodem pojawienie się ognia było „niewłaściwe przechowywanie baterii litowo-jonowych Panasonic CR2477, zbieranych w ramach akcji edukacyjnej.”
Postępowanie prokuratorskie wszczęto z art. 163 § 2 k.k., który mówi, że: kto nieumyślnie sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Śledczy, pomimo wydania pięciu opinii biegłych, uznali, że nie sa w stanie przypisać nikomu winy pojawienia się ognia.
Komentarze
Przedszkola w blokach to jest skandal.
Dodaj komentarz