Koronawirus sprawił, że ceny nowohuckich ogródków działkowych wystrzeliły w górę
– Te działki, które jeszcze kilka miesięcy temu kosztowały 10 tys. zł dziś kosztują 40, a nawet 50 tys. zł. Zainteresowanie jest ogromne. Ludzie zrozumieli, że w takiej sytuacja jak epidemia mała działka jest na wagę złota – mówi Łukasz Woźniak, z Rodzinnego Ogrodu Działkowego Wisła.
Na portalach ogłoszeniowych i grupach facebookowych można znaleźć sporo ogłoszeń osób, które chcą nabyć możliwość użytkowania kilkuarowej działki m.in. przy ul: Bulwarowej, Mistrzejowickiej, Łęgowej, Nowohuckiej, Longunusa Podbipięty.
Na przykład w ROD Wisła wpisowe po wykupieniu działki wynosi 1000 zł. Do tego dochodzi roczna opłata 370 zł. Oprócz tego trzeba opłacać media.
Mimo wysokiego wzrostu cen chętnych nie brakuje. – Bywa, że na jedna działkę jest 10-15 chętnych osób. Od kiedy ceny zaczęły wzrastać skończyły się również problemy z osobami, które wzywaliśmy do uporządkowania swoich działek lub uregulowania zaległych opłat – dodaje Łukasz Woźniak.
Niektórzy twierdzą, że pracownicze ogrody działkowe to relikt PRL-u, ale to bezpodstawnie powtarzany stereotyp. Świadczy o tym chociażby fakt, że w Niemczech jest więcej takich ogródków niż w Polsce.
Fot: ROD Wisła
Komentarze
Nie dodano jeszcze komentarzy.
Dodaj komentarz