Tadeusz Gillert konstruuje krakowską szopkę w… Nowej Hucie
Za 2 dni, na Rynek Główny przybędą szopkarze ze swoimi dziełami, wśród nich weteran, zdobywca 14 pierwszych nagród, Tadeusz Gillert. Swoja szopkę konstruował na najwyższym piętrze bloku przy Alei Róż.
„Szopki mnie zawsze urzekały, to taka choroba” – przyznaje z uśmiechem konstruktor. Wykonanie szopki jest bardzo czasochłonne, praca nad szopką zajmuje mu ok 3 – 4 godziny dziennie. Bywa tak, że zaczyna ją robić już kilka dni po zakończonym konkursie.
Konkurs Szopek Krakowskich jest otwarty, udział w nim mogą wziąć wszyscy bez względu na wiek czy miejsce zamieszkania. Każdy uczestnik może zgłosić do konkursu maksymalnie trzy szopki. Zanim jury skupi się nad oceną poszczególnych prac, musi stwierdzić, czy wszystkie odpowiadają warunkom konkursu.
Każda szopka otrzymuje swój numer konkursowy. Od wielu lat liczba zgłoszonych do konkursu prac jest podobna – między 120 a 160, w tym znaczną większość stanowią szopki wykonane przez dzieci i młodzież.
Wszystkie zgłoszone szopki będą tradycyjnie prezentowane na pokonkursowej wystawie w oddziale Celestat na ul. Lubicz 16. Wystawa będzie otwarta od drugiego tygodnia grudnia do połowy lutego następnego roku. Ponieważ cieszy się ogromnym, ciągle rosnącym powodzeniem, czynna będzie codziennie. W trakcie jej trwania, co roku zwiedza ją kilkadziesiąt tysięcy osób. Muzeum zakupuje kilka najciekawszych prac do swojej kolekcji.
Komentarze
Nie dodano jeszcze komentarzy.