Świadek twierdzi, że widział rogi na głowie mordercy

Jeden ze świadków w sprawie zabójstwa w altance przy ul. Makuszyńskiego twierdzi, że widział jak z głowy Paweł K. wyrastają rogi.

 

Przed krakowskim sądem toczy się proces przeciwko Pawłowi K. oskarżonemu o zabójstwo Anny K. i usiłowanie zabójstwa Macieja B.Do zbrodni doszło 9 marca ubiegłego roku.

 

Podczas ostatniej rozprawy zeznawali świadkowie. Jak podaje portal „Love Krakow” jeden z nich zapewniał, że oskarżony na co dzień  był spokojnym i dobrym człowiekiem, który nie przejawiał agresywnych zachowań.

Z kolei 67-letni Leszek B, który był uczestnikiem libacji podczas, której doszło do zbrodni, powiedział, że oskarżony miał w oczach szaleństwo połączone z desperacją.

 

Jak czytamy na „Love Krakow” świadek twierdzi, że być może miał halucynacje, bo w altance panował półmrok. Zauważył jednak, że z głowy Pawła K. wystają rogi. Na pytanie sądu dlaczego nie powiedział tego na etapie śledztwa odpowiedział, że bał się trafić do Kobierzyna.

Leszek  B. przyznał, że do opuszczenia libacji zmusił go właśnie strach przed  Pawłem K.

 

Zbrodni, której dopuścił się oskarżony była wyjątkowo brutalna. W altance, gdzie odbywała sie libacja alkoholowa przebywały cztery osoby. Kiedy Leszek B. opuścił towarzystwo,Paweł K. pobił Macieja B., a później zaproponował współżycie Annie K. Kiedy kobieta odmówiła ten pobił ją, rozebrał, skrępował kończyny elementami jej odzieży, a ręce przywiązał go gwoździa wbitego w ścianę.

 

Podpalił łóżko na, którym leżała i podłożył też ogień w innych miejscach, dorzucił dwa dezodoranty które wybuchły i ułatwiły rozprzestrzenianie się ognia. Wyszedł z płonącej altanki dopiero wtedy, gdy upewnił się, że wszystko stoi w ogniu, a nieprzytomny Maciej B. nie będzie w stanie pomóc partnerce.

Wrócił do domu i przyznał się konkubinie i koledze do tego co zrobił. Był przekonany, że spalił dwie osoby. O tym fakcie powiadomił policję.

 

Nieprzytomny Maciej B. ocknął się jednak i zdołał wyjść z płonącego budynku. Nie był już w stanie udzielić pomocy Annie K. Poparzony i zakrwawiony dotarł na pobliską stację benzynową i opowiedział co się stało. Lekarze uratowali mu życie choć miał obrażenia termiczne II i III stopnia.

Oskarżony Paweł K. lakiernik, ojciec trójki dzieci, przyznaje się do zabójstwa Anny K i próby uśmiercenia Macieja B. Był już wcześniej karany za znęcanie się nad żoną, zniszczenie mienia i nie płacenie alimentów. Teraz grozi mu dożywocie.

Polecane Video

Komentarze

Nie dodano jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze Wiadomości

Najczęściej czytane