Jazda „na gapę” coraz bardziej ryzykowna. Wzrosła liczba kontrolerów

Jak informuje dyrektor Zarządu Transportu Publicznego Łukasz Franek, dotychczasowa ilość kontroli była niewystarczająca w stosunku do liczby mieszkańców miasta.

Dyrektor tłumaczy, że do tej pory było tak, iż niektórzy jeździli na gapę wykorzystując rzadkie kontrole. W ten sposób woleli zapłacić karę raz na kilka miesięcy niż codziennie płacić za bilety.

Większa liczba kontroli oznacza też więcej zatrudnionych kontrolerów. Firma „Renoma” do tej pory zatrudniała ok. 70 pracowników, teraz  ma być ich ok. 100. Kontrolerzy miesięcznie mają wystawiać po ok. 6 tys. mandatów. Połowa kontrolerów będzie pracowała w mundurach.